Bilans z 19.11.14:
*9 wafli ryżowych- 38x9=342
*jabłko- 90
*naleśnik z twarogiem- 300
=732kcal
Jutro albo w piątek wstawię zdjęcia swojej figury,zrobiłabym to dzisiaj ale nie mam w domu odpowiedniego lustra do zrobienia zdjęć, ale mam w planach poproszenie rodziców żeby kupili mi takie do pokoju. Jednak jutro będę u babci na noc i tam zrobię zdjęcia. Więc przygotujcie się na zdjęcia mojego tłuszczu.
Byłam dzisiaj w galerii i po długich poszukiwaniach udało mi się wreszcie kupić 2 pary spodni. Obie są w rozmiarze 34. Wchodzę w nie, ale z dużą trudnością, a chciałabym zakładać je bez problemu. Mam kolejną motywacje żeby schudnąć. Zdjęcia spodni: (słabe ale nie miałam czasu na organizacje tła i oświetlenia)
Udało mi się też trafić na ostatni dzień promocji w Rossmanie podczas, której kupowało się 2 rzeczy z kolorówki, a płaciło tylko za jedną, więc kupiłam kilka rzeczy.
A co u was kochane ?
Lecę poczytać wasze blogi, trzymajcie się ;*
Bilans masz idealny :)
OdpowiedzUsuńNie paskudnie mały, nie duży, tylko własnie taki jak powinien być :)
Nie sądzę, żebyś miała złą figurę :) Waga do wzrostu jest ok, wszystkie problemy są tylko w głowie.
Trzymaj się ciepło
ładny bilans :) i mój puder też widzę! będę do Ciebie zaglądać i trzymać kciuki za spadek wagi i lepsze samopoczucie ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny bilans <3
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki kochana :*
Mamo, marzę o wciśnięciu się w rozmiar 34.
OdpowiedzUsuńA Tobie pewnie się uda w nie wchodzić bez problemu, potrzebujesz tylko trochę czasu i osiągniesz swój cel. Powodzenia !
Właśnie znalazłam Twojego bloga . Bardzo profesjonalne podejście do siebie (myślę o Tobie po przeczytaniu jednego posta) dodaje do obserwowanych i zapraszam do siebie :*
OdpowiedzUsuń